niedziela, 15 lutego 2009

Kotek psotek

Odwiedziłam wczoraj przyjaciół, poruszaliśmy przy winie różne tematy. Rozmowa zeszła w końcu na postać Karola Kota, seryjnego mordercy sprzed ponad 40 lat, zwanego "wampirem z Krakowa" (vide: Marcin Świetlicki, "Karol Kot").

Omawialiśmy psychopatię Kota, powiązania rodzinne i towarzyskie (w małym Krakowie nieomal każdy rdzenny mieszkaniec jest kuzynem lub znajomym kuzyna innego rdzennego mieszkańca), sposoby dokonywania zbrodni (dźganie nożem lub bagnetem). W pewnym momencie czteroletni synek przyjaciół, zwabiony znajomym słowem, włączył się do rozmowy i jakże celnie skomentował:

- Kotek-psotek!

Brak komentarzy: