niedziela, 2 sierpnia 2009

Na plaży

Będąc ostatnio nad morzem miałam okazję przekonać się, jaki rezultat mają akcje "uświadamiające" Polaków względem profilaktyki i zdrowego trybu życia. Takie na przykład odchudzające i przeciwdziałające rakowi skóry.

Ceny w nadmorskich kurortach są zastraszające. O ile jednak rybkę z surówką można jeszcze znaleźć w w miarę normalnej (?), nieco niższej niż warszawska czy krakowska cenie, o tyle koszty deserów windowane są niebotycznie. Gofry z bitą śmietaną i borówkami kosztują 7,5 zł. Najdroższa wersja gofra, z nieco większym wyborem owoców, to prawie 10 zł. Lody "maczane" wychodzą jakieś 5 zł za małą porcję (n.b. nie dałam rady dojeść), przy czym, jak powiedziała pani w budce, prawie nikt nie bierze małej porcji "a panowie to proszą, żeby i dużej nałożyć im od serca".

Z koleżanką doszłyśmy do wniosku, że to nieprzypadkowe, bo ceny przecież kształtowane są przez popyt. I rzeczywiście, ilość otyłych wczasowiczów przewyższa nawet to, co dzieje się na ulicach Warszawy. Cukiernie są zatłoczone, a w spożywczym widziałam dużą panią z równie dużym synkiem - kupowali kiełbasę na grilla. Kiedy synek doniósł dwie paczki chipsów, pani bez wahania dodała je do koszyka. Po chwili jednak poważnie zastanowiła się:

- A wiesz, może wezmę jeszcze paczkę delicji. Tylko jakie, pomarańczowe czy wiśniowe?

Akcji społecznych promujących odchudzanie jest w polskich mediach wiele i teraz - wychowana wśród szczupłych owocożerców - zrozumiałam już, dlaczego. Ale pomyślałam o jednym: taka "Gazeta Wyborcza"chwalebnie trudzi się, żeby cyklem "Polacy, odWagi!" zmienić nawyki żywieniowe rodaków. Tyle że niestety - wśród kurortowych gości nie widziałam ani jednej osoby z "Wyborczą" pod pachą. Nawet w sobotę.

A czerniak? Cóż, pewnego dnia powiedziałam do kolegi, ze chyba pójdę szukać sobie miejsca na plaży między godz. 11 a 14. Trudno, słońce pali, ale pewnie wszyscy uciekają w cień, bo przecież wiadomo, że wtedy nie powinno się opalać.
Spojrzał jak na idiotkę.

- Żartujesz?! Między 11 a 14 jest właśnie najwięcej ludzi!

Brak komentarzy: